![]()
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Codzienna porcja dowcipów |  |
| | Administrator | 15.01.2008 19:00:12 | Grupa: Administrator 
Posty: 6 #42642 Od: 2008-1-15
| Przed wystawą eleganckiego butiku stoi kobieta i ogląda buty. Podchodzi do niej mężczyzna i mówi: • Kupię pani te buty, jeśli się pani ze mną prześpi. Kobieta pomyślała chwilę i mówi: • No dobrze, ale muszę pana ostrzec, że ja nie lubię seksu. Poszli do niego. Kobieta położyła się bez ruchu na łóżku, zostawiając sobie na nogach nowe buty i przez cały czas leży jak kłoda. Gdy facet miał już kończyć, ona zadarła do góry nogi i krzyczy: • O, taaaak! Jeeest! Super!!! Facet zdziwiony: • Myślałem, że pani nie lubi seksu. • Nie lubię, ale strasznie się cieszę na te nowe buty!
Rok 2277. Dom publiczny. Czytnik kart, identyfikacja, PIN, ekran dotykowy: • Podaj parametry panienki • pojawia się na ekranie. • Duży biust, mała cipka • wklepuje facet. Następnie facet przeciąga kartę kredytową i na ekranie pojawia się napis: • Proszę czekać 3 minuty. Facet rozpina marynarkę, siada niczym maharadża w fotelu, rozgląda się po innych "interesantach" i czeka. Za 3 minuty z głośników: • Pan z dużymi dłońmi i małym członkiem: pokój numer 4.
Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. • Hej... - mówi niewidomy - ale duży fotel. • W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem: • Ale duże kufle tu macie. • W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. • Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: • Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!
Prezydent Kaczyński wizytuje pierwszą klasę szkoły podstawowej. Przywitał się, przedstawił i przeszedł po klasie głaszcząc głowki dzieci. • Drogie dzieci - zagaił prezydent - powiedzcie mi, co oznacza dla was słowo "tragedia"? Prymusek Tomek wyrwał się pierwszy i sepleni: • To znacy, ze jak mojego kolege psejedzie auto to jest tragedia, pse pana! • Nie nie... chłopczyku, to tylko zwykły wypadek. Kto jeszcze coś powie? Wstała Małgosia i mówi: • Tragedia to będzie wtedy jak autobus wypełniony dziećmi spadnie ze skały! • No niby tak, ale niezupełnie, bo wtedy to będzie tylko wielka strata dla narodu, ale jeszcze nie tragedia. No proszę mówcie dalej, dzieci! W klasie zapadła przedłużająca się cisza, wreszcie podnosi się Jasio i wygłasza: • Ja myślę... że tragedia to będzie wtedy, kiedy ktoś podłoży bombę pod auto prezydenta • Ooo właśnie! Brawo chłopczyku! A dlaczego uważasz, że to będzie tragedia? • Bo nie ma innego wyjścia, na pewno nie będzie to ani wypadek ani wielka strata dla narodu...
Na wyspę, gdzie mieszkają sami Murzyni, przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarz na poważną rozmowę. – No, jesteś tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie. Misjonarz na to: – Spójrz, w przyrodzie zdarzają się takie przypadki, że czarne+czarne=białe. I na odwrót, jak np. jedyna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej. Na to zmieszany wódz odpowiada: – Dobra, zapomnę o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy.
    | | | Pulpecja | 15.01.2008 19:14:22 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: mój dom
Posty: 10 #42651 Od: 2008-1-15
| A ja zrobię adminowi konkurencje w stylu religijnym   
Żydzi mają ukamienować Marię Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi: - Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem. Nagle leci kamień i JEB... Prosto w Mańkę Madzię! Jezus odwraca się i mówi: - Matka, ty jak coś czasem pierdolniesz...
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej: - Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić? - Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona - Pomoże??? - Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
(mój ulubiony ) Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwsza mszę w parafii, więc poprosił kościelnego, aby mu dolał parę kropli wódki do wody święconej, aby się rozluźnić.I tak się stało. Na drugiej mszy swietej zrobił tak samo i czuł sie bardzo dobrze (a nawet lepiej jak podczas pierwszej mszy). Gdy wrócił do pokoju znalazł list: "Drogi bracie, ogólnie było O.K. ale mam kilka rad na przyszłość: - następnym razem dołóż kropelkę wódki do wody, a nie kropelkę wody do wódki, - na poczatku mówi się " Niech będzie pochwalony" a nie "k***a mać" -po drugie, Jezusa ukrzyzowali Zydzi a nie Indianie - po trzecie Kain nie ciagnął kabla, tylko zabił Abla - po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy - a na koniec mówi się " Bóg zapłać" a nie "ciao". -Nie wolno na Judasza mówić "ten sk****syn" - Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara - Jest 10 przykazań a nie 12 - Jest 12 apostołów a nie 10 -Ci, co zgrzeszyli idą do piekła, a nie "w p**du" Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponujaca, ale tańczyć makarenę i robić "pociag" to już przesada. -Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina; -Pamiętaj, ze msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut; -Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie k***ą; -Jezusa ukrzyżowali, a nie zastrzelili Na koniec, ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup."
 |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|