Codzienna porcja dowcipów |
Przed wystawą eleganckiego butiku stoi kobieta i ogląda buty. Podchodzi do niej mężczyzna i mówi: • Kupię pani te buty, jeśli się pani ze mną prześpi. Kobieta pomyślała chwilę i mówi: • No dobrze, ale muszę pana ostrzec, że ja nie lubię seksu. Poszli do niego. Kobieta położyła się bez ruchu na łóżku, zostawiając sobie na nogach nowe buty i przez cały czas leży jak kłoda. Gdy facet miał już kończyć, ona zadarła do góry nogi i krzyczy: • O, taaaak! Jeeest! Super!!! Facet zdziwiony: • Myślałem, że pani nie lubi seksu. • Nie lubię, ale strasznie się cieszę na te nowe buty! Rok 2277. Dom publiczny. Czytnik kart, identyfikacja, PIN, ekran dotykowy: • Podaj parametry panienki • pojawia się na ekranie. • Duży biust, mała cipka • wklepuje facet. Następnie facet przeciąga kartę kredytową i na ekranie pojawia się napis: • Proszę czekać 3 minuty. Facet rozpina marynarkę, siada niczym maharadża w fotelu, rozgląda się po innych "interesantach" i czeka. Za 3 minuty z głośników: • Pan z dużymi dłońmi i małym członkiem: pokój numer 4. Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. • Hej... - mówi niewidomy - ale duży fotel. • W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem: • Ale duże kufle tu macie. • W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. • Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: • Nie spłukiwać! Nie spłukiwać! Prezydent Kaczyński wizytuje pierwszą klasę szkoły podstawowej. Przywitał się, przedstawił i przeszedł po klasie głaszcząc głowki dzieci. • Drogie dzieci - zagaił prezydent - powiedzcie mi, co oznacza dla was słowo "tragedia"? Prymusek Tomek wyrwał się pierwszy i sepleni: • To znacy, ze jak mojego kolege psejedzie auto to jest tragedia, pse pana! • Nie nie... chłopczyku, to tylko zwykły wypadek. Kto jeszcze coś powie? Wstała Małgosia i mówi: • Tragedia to będzie wtedy jak autobus wypełniony dziećmi spadnie ze skały! • No niby tak, ale niezupełnie, bo wtedy to będzie tylko wielka strata dla narodu, ale jeszcze nie tragedia. No proszę mówcie dalej, dzieci! W klasie zapadła przedłużająca się cisza, wreszcie podnosi się Jasio i wygłasza: • Ja myślę... że tragedia to będzie wtedy, kiedy ktoś podłoży bombę pod auto prezydenta • Ooo właśnie! Brawo chłopczyku! A dlaczego uważasz, że to będzie tragedia? • Bo nie ma innego wyjścia, na pewno nie będzie to ani wypadek ani wielka strata dla narodu... Na wyspę, gdzie mieszkają sami Murzyni, przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarz na poważną rozmowę. – No, jesteś tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie. Misjonarz na to: – Spójrz, w przyrodzie zdarzają się takie przypadki, że czarne+czarne=białe. I na odwrót, jak np. jedyna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej. Na to zmieszany wódz odpowiada: – Dobra, zapomnę o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy. ![]() ![]() ![]() ![]() |